Na szczęście, stan ten powoli odchodzi do przeszłości. Na relacjonowanych przeze mnie gigach ładniejszej części społeczeństwa było całkiem sporo, a część nawet dobrze się bawiła. Ergo, nie została na siłę zaciągnięta przez TŻ-ów swych. Chyba. Swoją drogą, ciekawe czy dochodzi do takich wymian: pójdę z Tobą na Vadera, jeśli Ty pójdziesz ze mną na koncert Gosi Andrzejewicz , tudzież na Nie kłam kochanie (btw byłem i widziałem. Mimo, konkretnych ilości wódki, nie dało się przeoczyć, jak gówniany to film.). A wracając do tematu, tak się zastanawiałem, co sprawiło tę zmianę? Myślę, myślę i dalej nie wiem. Wiem jednak, coby mogło ją jeszcze poprawić:
1. Panowie, jeśli widzicie jakąś zabłąkaną gąskę przy młynie, starajcie się nie wpadać na nią. Kontakt z wielkim, rozpędzonym i spoconym dziadem, to nie jest największa przyjemność w życiu. Rozglądajcie się, zanim zacznie machać łapami.
2. Jeśli już jakaś panna zostanie sprowadzona do parteru, to pomagając jej wstać nie obmacujcie jej. Nawet, jeśli to będzie jedyna szansa na kontakt z płcią przeciwną w tym dniu/tygodniu/itd.
3. Okrzyk „Pokaż cycki!” na widok kobiety przy mikrofonie to też nie najfajniejszy pomysł. Choćby z powodu tzw. solidarności jajników.
Wydaje mi się, że jeśli na koncercie metalowym, jedynym problemem dziewcząt będzie jakość nagłośnienia i zawartość wody w piwie (pozdro dla barmanów w szczecińskich Kontrastach!), to chętniej będą na nie uczęszczać. A to chyba chodzi. Bo dziewczyny nie są aż tak gupie, jak się w przedszkolu wydawało, c’nie?
Jako dowód, że panie dają radę na koncertach stojąc na scenie, dwa teledyski.
1. Epika. Muzyka mi się wcale nie podoba, ale Simone Simons… To już zupełnie inna bajka. I śpiewać też umie.
Link: http://www.youtube.com/watch?v=FfLtA8SkmVw
Link: http://www.youtube.com/watch?v=7MbAhGle1dU
No, a żeby nie wyszło, że TwojaStara prowadzi jakąś kampanię feministyczną, coś oldskulowo-seksistowskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=OJrSyFpK3iQ
Obrazki z: http://www.ebaumsworld.com/pictures/view/704222/
http://userserve-ak.last.fm/serve/500/7687705/Angela+Gossow+angie.jpg
Twoja Stara Gra Metal 
Zacny temat- aż przypomniały mi się lekcje literatury brytyjskiej z roku pierwszego, gdzie courtly love i tak dalej 😉 Parę refleksji ode mnie:1) „kontakt z wielkim, rozpędzonym, spoconym dziadem”- aż parsknęlam smiechem, uwielbiam takie przymiotnikowe drobnostki :D2) kiedy tylko zerknęlam na ostatni link, opatrzony uwagą „coś seksistowskiego”, od razu wiedzialam, że ujrzę natapirowanych gnojów z M.C. Czy oni zaslyneli czymkolwiek, procz tego, ze większy potencjal mieli zawsze w dżądrach niż w muzyce?:P3) Jak powszechnie wiadomo, uwielbiam Angelę, i nabylam nawet szpanerskie delux- wydanie „The root of all evil” ( z naszywką bonusowo- teraz przyszyję sobie na zad haslo PURE FUCKING METAL!:P), podoba mi się nawet większosc nowych wersji zamieszczonych nań piosenek, ale pierunie, „Beast of man” zostalo zmasakrowane. Ni mocy Andzeliny nie oddaje , ni Johanowi pochlebia. Jak na utwor promujacy, niezly stolec.A poza tym , jak zwykle jestem z Tobą 😀
PolubieniePolubienie
Ad.2 MC i reszta pudel-metalowców nie taka złą- grać umieli. No i ich twórczość taka radosna była, bez zbędnych intelektualnych wygibasów. Girls, girls, girls i do przodu!Ad.3 Jeszcze nie słyszałem TROAE. Ale dużo się nie spodziewam.No i dzięki za nieustające wsparcie.
PolubieniePolubienie
A ja uważam, że Simone wcale śpiewać nie potrafi 😉 i wyznaje zasadę „co nie dośpiewasz to dowyglądaj”. Z resztą nigdy za Epicą za bardzo nie przepadałam.
PolubieniePolubienie
o ja jeszcze dodam od siebie, żeby nie łapać dziewcząt w pogo w pasie albo zaczynać się od nich kleić.;-P
PolubieniePolubienie
Lubię chodzić na koncerty, ale tylko z męską obstawą. Jeśli obok nie ma dobrego kumpla to zawsze jakiś dziad złapie mnie za tyłek albo nie wiadomo co. Jedno z najgorszych przeżyć to moja pierwsza fala. Nie dość, ze zaciągnęli mnie na nią na siłę, to jeszcze na górze ktoś wsadził mi łapę w spodnie (nie radzę, potem miałam skórę tej osoby za paznokciami) a na koniec gryzłam ziemię nogami do góry. Wniosek: Męskie instynkty potrafią popsuć najlepszą zabawę jednak bez facetów koncert metalowy nie miałby TEGO klimatu.
PolubieniePolubienie
Jak ja nie lubię damskiego wokalu… Dziwnym trafem na koncertach, na które ja chodzę, jest dużo kobitek.
PolubieniePolubienie
Hmm, ciekawy temat… :)Zapraszam do siebie..
PolubieniePolubienie
malaisee.blog.onet.pl
PolubieniePolubienie
No niestety jakoś tak mało dziewczyn na koncertach ;)zawsze, jak chcę jakąś koleżankę wyciągnąć na takowy, mówi, że nie, bo słucha innej muzyki, albo boi się, że coś złego się stanie..sama nie jestem wielbicielką bardzo ciężkiej muzyki (np. vader do mnie nie przemawia, a co dopiero behemoth..) zdecydowanie wolę trochę lżejsze ;PI tu polecam Edguy, Sonata Arctica, Acid Drinkers, HIM , trochę bardziej klimatyczne The Cranberries, Nightwish, Evanescence, The Corrs no i oczywiście troche polskiej muzy! Akurat, happysad, TABU, Vavamuffin :DJedyne, co mnie przeraża na koncertach, to brak klimatyzacji, np. szczeciński słowianin… no i zbyt bezpośredni kontakt z przepoconymi osobami płci przeciwnej 😛 o niestety jestem trochę niska i cały czas miziam jakiegoś twarzą po plecach… no cóż, czego się nie robi dla posłuchania dobrej muzyki !pozdrawiam 😉
PolubieniePolubienie
Ja jestem takim okazem dziewczyny, która chętnie chodzi na takie „ciężkie” koncerty i muszę przyznać, że Twoje rady dla samców są trafne bardzo. W młynie takim małym osobnikom jak ja jest faktycznie trudno, dlatego cenię sobie, jeśli ktoś przed skoczeniem w moim kierunku zauważy moją osobę i będzie pogował delikatniej.Pozdrawiam(magiczny-wachlarz)
PolubieniePolubienie
hmm.. a co rzekniesz o Nosferatis? 🙂
PolubieniePolubienie
Taki Najtłisz. Nie przepadam.
PolubieniePolubienie
oprócz tego, że bywa kiepskie nagłośnienie i rozwodnione szczyny zamiast browaru, to jeszcze zdaża się, że jakiś nawalony jak świnia idiota może tym p-iwem oblać ;> Kobietą jestem, a młyn pod sceną uwielbiam… ;>www.tanczac-na-zgliszczach.blog.onet.pl/
PolubieniePolubienie
A owszem, nawet to rozwodnione piwo bywa wystarczające, żeby faceci przestali nad sobą panować. Niestety bywa, że nawet będąc na koncercie nie mogę się wyluzować i bawić tak, jakbym chciała, bo ktoś ma lepkie ręce, albo właśnie wypadnie z pogo wprost na mnie… Dlatego też zazwyczaj bawię się z kolegami, a młynek wybieram ten, w którym na oko dominuje moja kategoria wagowa… (a z tym ciężko bywa ;p)
PolubieniePolubienie
Jestem dziewczyną, mam 15 lat, kocham Ozziego i chodzę na koncerty.Ozzy jest boski. Życie bym za niego oddała. Ale wy, faceci, lubicie uogólniać. Co z tego, że wiele dziewcząt słucha metalu, np. ja, skoro wy i tak zaliczacie nas do fanek Dody…Eh… PozdrawiamGJ
PolubieniePolubienie
Ja też bardzo lubię ciężkie brzmienia, a koncerty są super i zawsze starałam się na nie chodzić. Niestety nie mam powodów do kozaczenia i chwalenie się bo przydarzyły mi się jedynie mniejsze koncerty, ale gdyby tylko będę mieć okazję iść na coś z wyższej półki, nie zawaham się. Podoba mi się ten blog, bo na prawdę lubię takie klimaty. Pozdrawiamwww.neptune.blog.onet.pl
PolubieniePolubienie
Osobiście nie słucham tego typu muzyki ale mam dwie fantastyczne koleżanli lubujące się w tego typu koncertach. I obie są piękne. Może kiedyś je spotkasz;)Pozdrawiam:)Http://www.secret-of-my-soul.blog.onep.pl
PolubieniePolubienie
Zainspirowałeś mnie – może pójdę w końcu na koncert brata i innych sierściuchów. A poza tym masz ciekawy styl pisania.
PolubieniePolubienie
http://rozstania-sa-ciezkie-ale-do-przezwyciezenia.blog.onet.pl/ dopiero swiezy blog jakbys modl to prosze przekaz linka dalej 🙂 swietny blog super tematyka sw racja…
PolubieniePolubienie
Jako kobieta muszę sprostować nieco Twoją wypowiedź. Często uczestniczymy wraz z grupą przyjaciółek w takich koncertach, zazwyczaj czynnie, nie raz oberwało nam się w młynie, ale takie już są uroki słuchania ulubionej muzyki. I wierz mi, w żaden sposób nie przypominamy mężczyzny, nie wyglądamy nawet na kogoś, kto na co dzień słucha takich dźwięków. Mimo to, fajnie, że zwróciłeś uwagę na wulgarne, czasem, zachowanie Panów. Mam nadzieję, że z czasem przywykną do obecności kobiet.Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Witaj:-) Widzę, że preferujemy te same klimaty. Od razu dodaję Cię do ulubionych:-)Mycha
PolubieniePolubienie
Wokalista Arch Enemy jest boska;))) co do koncertów to uczęszczam mi uwielbiam ich klimat, a uważam sie za 100% kobietę;) myślę, że po prostu trzeba kochać ten typ muzyki, wtedy takie drobiazgi jak leżenie na ziemi przestają mieć znaczenie-przynajmniej dla mnie.
PolubieniePolubienie
wiesz co, przeczytałam Twoj tekst z usmiechem. ale do cholery kiedy ide na koncert to mam ochote zostac zgnieciona przez wielkiego starego dziada, rzucona na barierki i dać w morde nachalnemu facetowi, ktory akurat dzis postanowil nadrobic braki w macaniu. na koniec z checia nagadam kretynowi ktory dolał mi wody do piwa. A gdybys na mnie spojrzal nie wygladalabym na taka. Szmineczka, buciki na obcasach. Nie chce zeby mnie traktowano inaczej tylko dlatego ze jestem kobieta i nie wygladam jak facet. Kur.wa lubie komedie romantyczne i Slipknot. I moment kiedy budzę się rano i wyglądam jak człowiek siniak, bo oberwałam w pogo 😉
PolubieniePolubienie
Simon, pokaż cycki, prącie i worek. Na golasa zatańcz na rurze. OK.
PolubieniePolubienie