
A teraz moje skromne 3 grosze nt. każdego z bandów:
Metallica – widziałem w 2004 i było to jedyne pozytywne wydarzenie w tamtym roku. Można marudzić, że od dawna nie nagrali nic naprawdę fajnego (ja się nie zgadzam z tym twierdzeniem), ale na koncertach niszczą od zawsze. Tutaj sprzed paru lat, dla odmiany z Dave’em Lombardo za garami: http://www.youtube.com/watch?v=hry7aya4SBw
Ciekawostka: jakoś niedawno Dave oficjalnie proponował Larsowi lekcje gry. Lars póki co się nie odniósł, w sumie, może to i lepiej.
Slayer – wstyd się przyznać, ale ciągle są na mojej liście zespołów do obczajenia na żywo. Do czerwca przynajmniej. I chuj, że nagrywają w kółko jedną płytę, raz lepiej, raz gorzej (ostatnio lepiej). Slayer… eee… zabija na scenie (jeśli wierzyć płytom dvd).
Anthrax – z nimi mam taką „love-hate relationship”- nienawidzę Joe’ego Belladonny (nie tylko za nazwisko), ale z nim nagrali parę niezłych płyt. Z kolei John Bush (miał śpiewać w Mecie, ostatecznie wylądował najpierw w Armoured Saint, a potem w Wągliku) jest świetnym wokalistą, ale płyty na których śpiewa, są do dupy (dlatego z twórczości nowojorczyków słucham tylko The Greater of Two Evils). Na szczęście to on u nas zaśpiewa. W sumie najmniej mnie interesują.
Mastodon – tak, kurwa, tak! Jeden z najlepszych obecnie zespołów przyjeżdża do nas promować genialne Crack the Skye! Jako, że nie ma chyba co liczyć, że wpadną do nas w roli headlinera, trzeba obczaić na SS. Szkoda, że pewnie dostaną jakieś 30min. Ale i tak to głównie dla nich bym jechał.
Behemoth – gdzieś tam na dole jest moja relacja z ich gigu w Poznaniu. Fajnie będzie ich zobaczyć na dużej scenie, aczkolwiek, jako, że występują pierwsi, będą grali w świetle dnia.
Szykuje się naprawdę gruba rzecz. Tylko jednego zespołu brakuje do zapowiadanej, mitycznej już trasy Wielkiej Czwórki (Rudy pewnie się obraził i płacze w kącie). Jedyne co mnie powstrzymuje przed zakupem biletu (btw 200 zika za taki zestaw to nie jest dużo), to fakt iż dzień koncertu jest jednocześnie 3. dniem sesji u mnie w szkole i jakoś dziwnie jestem przekonany, że jakiś egzamin będzie. No nic, poczekam jeszcze chwilę. Na stronie SoniSphere piszą, że skład nie jest ostateczny, więc zobaczymy, czy nie dodadzą kogoś fajnego. Takie np Lamb of God albo Arch Enemy rozwiałoby moje wątpliwości…
ps a może to była pani od ZPT? Nie pamiętam…
obrazek jest z: http://pl.sonispherefestivals.com/
„Tak mi stanął, że 3 dni leżałem bez czucia”- wiedziałeś, na pewno wiedzialeś, że na tej wysokości, popluję monitor:P Nie pierdziel z sesją, czy sesja czy nie sesja, trzeba jechać!!
PolubieniePolubienie
W sumie racja;)
PolubieniePolubienie
Ech… Sonisphere Festival, ale żałuje, że mnie tam nie bedzie : ( A już wszystko sie układało, to oczywiście nie pozwolili mi na koncert rodzice. Chyba tego nie przeżyje, że tam mnie nie bedzie ; ((No, ale nic… życzę wszystkim wspaniałej zabawy, bo na pewno nie bedzie nudno, oj tego to jestem pewna.[www.butterscotch.blog.onet.pl]
PolubieniePolubienie