Z okazji dnia metalowca, podsumowanie roku 2022! Zupełnie nie przypadkowo i w 100% zgodnie z planem!
Krótka piłka 2022 cz. 6
Ostatnia krótka piłka z 2022! A tam piosenki o ssakach morskich, szkalowanie policji i wyszukane metafory. Zapraszam serdecznie!
Jon Wiederhorn, Katherine Turman: Louder Than Hell (pl.: Głośno jak diabli)
Podtytuł “Louder than Hell” brzmi: “ostateczna historia metalu w wydaniu ustnym”. Wielkie słowa (jak na 10latkę), ale czy mają jakieś pokrycie w zawartości?
Twoja Stara: Życie
Jublieuszowy post na X-lecie Twojej Starej! A w nim wspominki, teledyski i mądrość! Grzech nie przeczytać!
Megadeth: Dystopia
Pamiętacie może, jak dawno temu, jeszcze przed wydaniem Rust in Piece Ryży stał zdecydowanie po lewej stronie politycznej barykady? Buntownicze piosenki, znaki anarchii na naciągach bębnów, itd. Kilkadziesiąt lat, morze narkotyków i jedno nawrócenie później, Mustaine’owi o wiele bliżej do poglądów Donalda T., znanego też jako Drumpf. Nawet nie trzeba oglądać wywiadów, wystarczy lektura samych... Czytaj dalej →
Megadeth: Super Collider
Otwierający całość “Kingmaker” ma linię melodyczną zerżniętą żywcem z “Children of the Grave” pewnego zespołu z Birmingham. Jest to też jeden z nielicznych przyzwoitych utworów tutaj. Konkretny thrash z pierdolnięciem, solidnie, ale dupa pozostaje na swoim miejscu. Drugi w kolejce, numer tytułowy przypomina co spokojniejsze “hity” z czasów Risk i Cryptic Writings (na której było,... Czytaj dalej →
Podsumowanie roku 2011
Ach, cóż to był za rok! Zarówno w muzyce, jak w życiu moim osobistym działo się naprawdę sporo. Coby nie być gołosłownym, parę liczb: pierwszy tytuł magistra, 2 kraje, trzecia stała praca, 4 mieszkania itd. Dziwnym nie jest, że blog ten został odrobinę zaniedbany. Oby to się zmieniło w 2012 - w końcu to podobno... Czytaj dalej →
Podsumowanie roku 2009
To był całkiem dobry rok. Zarówno muzycznie jak i tak bardziej prywatnie. W związku z tym pierwszym, muszę przyznać, że poniższe zestawienie zajęło mi fhuj czasu, a i tak nie zdążyłem przesłuchać wuchty rzeczy (m.in. nowego Kreatora), ale cóż począć. Było nie było, bęc babę w ryło- jadziem z koksem. Na początek wyróżnienia: Rozczarowania:... Czytaj dalej →
Więcej szczęścia
Zwracam honor Ryżemu. Ryży nie płacze, tylko przyjeżdża do nas. Wielka Czwórka w komplecie. Ja jebię... Moje wątpliwości pod tytułem sesja czy SoniSphere poszły się szczypać. Odegrajmy więc Symfonię Zniszczenia! obrazek z: http://www.ugo.com/ugo/html/gallery/default.asp?gallery=megadethlive_music&id=54
Megadeth – Endgame
Pamiętając całkiem solidny album Ryżego, United Abominations, podchodziłem do jego najnowszego dzieła ze sporą dozą optymizmu. Mustaine wymienił co prawda w międzyczasie gitarzystę, ale: a) i tak wszyscy wiedzą że Megadeth=Mustaine; b) Chris Broderick jest wymiataczem jakich mało, i filmiki na których ściga się z moim ulubieńcem Jeffem Loomisem robią wrażenie. Otwierający całość instrumental, Dialectic... Czytaj dalej →