Od dziecka bardzo nie lubię filmów dokumentalnych, a szczególnie tych o zwierzątkach. Przyczyna jest prosta- zawsze w takim programie dochodzimy do momentu, kiedy ktoś robi krzywdę zwierzątkom i robi mi się smutno. Taki ze mnie zasrany wrażliwiec. Na szczeście problem ten nie dotyczy dokumentów o zespołach rockowych i metalowych, gdzie kiedy ktoś ginie, to najczęściej... Czytaj dalej →