Większość płyt słuchanej przez Twoją Starą to zdecydowanie metalowy mainstream. Nie wstydzę się tego jakoś bardzo, bo i tam można znaleźć ciekawe rzeczy do słuchania. Dodatkowo wydawnictwa z tego zbioru są o wiele skuteczniej promowane i dostęp do nich jest po prostu łatwiejszy. Warto jednak od czasu do czasu rzucić uchem w kierunku undergroundu, bo można wyłowić prawdziwe perełki, jak choćby split Martwej Aury i Odour of Death.