Jak pewnie wiecie, sytuacja w Polsce i na świecie robi się coraz gorsza. Wielu ludzi straciło (miejmy nadzieję, że tylko tymczasowo) możliwość zarabiania. Do tej grupy należą muzycy i organizatorzy koncertów.
Dlatego chciałbym zwrócić się do Was z prośbą. Jeśli macie trochę luźnej kasy, kupcie płytę albo merch ulubionego artysty. Najlepiej któregoś z tych mniejszych, czyli nie Metalliki czy Behemotha, a np. Dopelord, Blaze of Perdition czy JADu, którzy wydali udane płyty w tym roku. A jeśli zrobicie to dzisiaj na Bandcampie, 100% kasy pójdzie do twórców.
Podobnie z przełożonymi koncertami. Takiemu LiveNation parę miesięcy przerwy nie zrobi wielkiej różnicy, ale dla lokalnych firm, nawet tych większych, jak Knockout Productions, to może być kwestia życia i śmierci. W związku z tym, jeśli to nie pogorszy znacznie jakości Waszego życia, nie zwracajcie biletów.
W przeciwnym wypadku, kiedy ta cała zawierucha się skończy, możemy obudzić się w świecie w którym po prostu nie będzie gdzie posłuchać muzyki na żywo, bo artyści, kluby i organizatorzy zbankrutują. A chyba nikt sobie tego nie życzy.
przetrwa Zenek
PolubieniePolubienie
No i wszyscy popularni: bracia Pierdolec, Budka Suflera itd.
PolubieniePolubienie
hehe hihihi jeszcze Viki 😉 co za czasy !
PolubieniePolubienie