Piłka meczowa: The Body: No One Deserves Happines To jedna z tych płyt, które wielbię, a mimo to słucham bardzo rzadko. Pozostałe to m.in. nie dawne wydawnictwa Emptiness czy Misthyrming. Co mają te black metale wspólnego z hałasem serwowanym przez The Body? Zajebiście się ich boję. Kreują one wszystkie tak sugestywną atmosferę nicości i beznadziei,... Czytaj dalej →
Krótka piłka 2013 cz. 4
A Pale Horse Named Death: Lay My Soul to Waste Mix Paradise Lost i Type O Negative. Już dawno żadna płyta nie sprawiała, że chcę się pociąć. A może to gówniana aura i inne okoliczności zewnętrzne? Kto wie? Jakby nie było, pierwszy raz słuchało się świetnie, ale z każdym kolejnym uroku płycie ubywało. Alice in... Czytaj dalej →
Łazarz Roku Pańskiego i kwestia angielskiego
Gdy przeglądałem w celach korekcyjnych mój ostatni post, w pewnym momencie, obudziła się we mnie, skrywana zwykle w czasie wolnym, świadomość anglisty-amatora. Świadomość ta, wraz ze świadomością amatora ciężkiej muzyki rozpoczęły dyskurs wydobywczy, mający na celu dojście do tego, czemu po angielsku uchodzą pierdoły tak niesamowite, że głowa mała, a po naszemu już niezazbyt.... Czytaj dalej →