Krótka Piłka 2016 cz. 4

Piłka meczowa: The Body: No One Deserves Happines
To jedna z tych płyt, które wielbię, a mimo to słucham bardzo rzadko. Pozostałe to m.in. nie dawne wydawnictwa Emptiness czy Misthyrming. Co mają te black metale wspólnego z hałasem serwowanym przez The Body? Zajebiście się ich boję. Kreują one wszystkie tak sugestywną atmosferę nicości i beznadziei, że nawet gdy puszczam sobie te krążki w letnie przedpołudnia, to ciary chodzą mi po plecach. Gatunkowo to chyba jakieś noise’y, ale trudno mi powiedzieć. Najważniejsze, że płyta robi wielkie, przytłaczające wręcz wrażenie i aż trudno uwierzyć, że jej autorzy są wielkimi fanami niejakiej Taylor Swift…

Aborted: Retrogore
Poprawnie zrobiony brutalny death metal. Dużo nakurwu, odrobina melodyjek- teoretycznie przepis na dobrą płytę, ale jednak zawartość Retrogore jednym uchem wpada, drugim wypada, nie pozostawiając nawet śladów obecności.

Fallujah: Dreamless
Taka dość typowa płyta z szufladki progressive metal/death core. Czyli mam typowo deathcore’owy nakurw, gitarzysta prowadzący gra słodkie melodyjki na zmianę z błyskawicznymi arpeggiami, a struktury piosenek są najczęściej odległe od typowego układu zwrotka-refren. I wszystko by było spoko, gdyby nie fakt, że te kompozycje nie idą w żadnym konkretnym kierunku, tylko snują się na wszystkie strony, bardziej nudząc słuchacza, niż porywając go.

Ihsahn: Arktis
Muzyka zdecydowanie przystępniejsza od totalnie odrzucających dla mnie Das Seelenbrechen i (w mniejszym stopniu) Eremita. Płyta ma sporo ciekawych momentów, np. Typowo glam-metalowy “Until I Too Dissolve” (z riffem w stylu Randy’ego Rhoadsa), czy mocno elektroniczny “South Winds”. I ogólnie słucha się tego spoko, ale z jakiegoś powodu w ogóle nie mam potrzeby do Arktis wracać. Niech sobie poleży teraz, sprawdzę ponownie przy rocznym podsumowaniu, a nuż wtedy mnie olśni wspaniałość Ihsahnowego dzieła.

Kvelertak: Nattesferd
Trochę żywsze od Meir i słychać, że coś tam próbują Norwegowie kombinować, ale do jedynki nie ma startu, i ogólnie dość mdła to strawa. Nie polecam.

Savages: Adore Life
To będzie seksistowskie co napiszę, ale kobiecy rock to specyficzna odmiana. Jeśli jest robiony dobrze, niesie ze sobą pokłady wrażliwości, które potrafią oczarować słuchacza, trafiając w samo serce. Niestety, niesie też ze sobą ryzyko bycia bardziej pretensjonalnym, jak również pozbawionym pazura. Niestety, tak ma się rzecz z Savages. Taki zwyczajny roczek z przerośniętymi ambicjami (PJ Harvey?), których nie jest w stanie zrealizować.

Spiritual Beggars: Sunrise to Sundown
Zaczyna się całkiem fajnie, od mocnego numeru tytułowego, jadącego na jednym z lepszych riffów, jakie wyszły spod ręki Michaela Amotta. A potem z każdą kolejną piosenką robi się słabiej i nudniej. Przesłuchiwałem tę płytę z 5 razy do tej pory i za każdym razem łapałem się na tym, że połowie sprawdzałem czy daleko jeszcze do końca. A to nie świadczy o muzyce najlepiej.

Tides from Nebula: Safehaven
Łagodny, klimatyczny prog-roczek. Spoko do słuchania w pracy, ew. jako tło romantycznego wieczoru dla alternatywnej młodzieży. Ale silniejszych emocji nie wzbudza.

Zakk Wylde: Book of Shadows II
Zakk umie napisać gitarową balladkę- jest to fakt. Faktem jest też, że w kółko pisze jedną i tę samą, co jeszcze uchodzi na regularnych wydawnictwach Black Label Society, gdzie 1-2 spokojniejsze utwory wciśnięte są pomiędzy buzujące rockery. Ale cała płyta takich jednakowych smętów to jednak przegięcie.
Zaczkku, weź lepiej zreaktywuj Pride & Glory, co?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Website Powered by WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

Polish Love

cudze chwalicie, swego nie znacie. gitarowo.

KASTRACJA

booking/hatemail/spam: kastracja.keylogger@gmail.com

przystanek59dotcom.wordpress.com/

UWAGA! BLOG W PRZEBUDOWIE! NIEKTÓRE INFORMACJE MOGĄ BYĆ NIECZYTELNE. ZAPRASZAM ZA NIEDŁUGO. PLANOWANA DATA AKTUALIZACJI - DO KOŃCA LISTOPADA 2022

Irkalla

Blog o muzyce metalowej.

FISIA.PL

o psach, dla psów, przez psa

DRAGONFLY EFFECT

Orginal wild art nature download wallpaper background photo forest birds swamp black foggy smoggy flowers music sensory slow life macro ważki las drzewa ptaki i robaki Wild Nature Discover and download hight resolution pics / Pobierz moje obrazy o wysokiej rozdzielczości do swoich projektów, obrazów, tapet, plakatów, okładek, postów...

Marta Marecka pisze

Dosadnie o życiu i pisaniu

Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska

„Nie bójmy się pracy i służby dla Polski, brońmy naszą Ojczyznę”. Tak trzeba!

HEAVY METAL OVERLOAD

... and classic rock too!

Twoja Stara Gra Metal

Metal i Piekło

Discover WordPress

A daily selection of the best content published on WordPress, collected for you by humans who love to read.

Longreads

Longreads : The best longform stories on the web

The Daily Post

The Art and Craft of Blogging

WordPress.com News

The latest news on WordPress.com and the WordPress community.

%d blogerów lubi to: