Prawie półtora miesiąca zajęło mi namawianie mojej ulubionej bloggerki, znanej jako Następna Blogująca, do opisania swoich wrażeń z koncertu MM, na który tu udała się w roli opiekunki swej młodszej siostry. W końcu się udało i co tu dużo mówić- warto było czekać! W tym miejscy pozwolę sobie podziękować Jagodzie za trud włożony w... Czytaj dalej →
Idą święta- kup prezenta
Zbliżają się Święta. W związku z tym dzisiejszy poranek spędziłem uganiając się za prezentami. W sumie nie tak źle, po ok. 2 godzinach było po krzyku- dzięki kapitalizmowi za galerie handlowe. W nagrodę, sobie również sprawiłem mały podarek w postaci biletu na SoniSphere. Tak, tak- już nie ma odwrotu, widzimy się 16. czerwca w Warszawie!... Czytaj dalej →
Rock Metal Fest 2009
Żeby nie być posądzonym o, jak to się ładnie ostatnio mawia, polakożernośći, ew. bycie chorym z nienawiści, pozwolę sobie zareklamować festiwal o nazwie Rock Metal Fest. Szczegóły są gdzieś tutaj. Jedną z gwiazd będzie sportretowany powyżej Roman Kostrzewski, autor tych nieśmiertelnych słów: Patrzę na mały świat Na planetarny ćwiek Przyczepiam go do majt Gdzie... Czytaj dalej →
Więcej szczęścia
Zwracam honor Ryżemu. Ryży nie płacze, tylko przyjeżdża do nas. Wielka Czwórka w komplecie. Ja jebię... Moje wątpliwości pod tytułem sesja czy SoniSphere poszły się szczypać. Odegrajmy więc Symfonię Zniszczenia! obrazek z: http://www.ugo.com/ugo/html/gallery/default.asp?gallery=megadethlive_music&id=54
Hammett, Ulrich i Morello też piszą listy
I to takie większe, zawierające piosenki i płyty z caaaałego 21. wieku. Niesamowici. A wszystko zanotował magazyn Rolling Stone, który, jak mówił kiedyś Zakk Wylde, nadaje się jedynie do podtarcia dupska. Tu są listy: http://www.metalinjection.net/latest-news/kirk-hammett-lars-ulrich-tom-morello-list-favorite-albumssongs-decade W sumie, nawet ciekawe, szczególnie u Hammetta- trochę metalu, sporo rzeczy, które lubię (Lamb of God, Mastodon, Gojira, PJ... Czytaj dalej →
Radość, wielka radość!
W podstawówce, pani od plastyki (którą pozdrawiam i przepraszam. Za wszystko.) mawiała: jeden obraz wart jest tysiąc słów. I tak chyba jest z powyższym plakatem. Kurwać, takiego zestawu (w realu, na papierze się nie liczy- to do organizatorów pewnego festiwalu na (c)H) u nas nie było bodajże od 2002, kiedy to papa Ozzy przywiózł... Czytaj dalej →
5. rocznica i 1. poważny „tribute album”
Dziś mija 5 lat od kiedy Dimebag Darrell zginął podczas koncertu Damageplan (i 29 od śmierci John Lennona, który również zginął od kuli psychopaty- przypadek?). Nie chcę tu zapodawać jakiegoś emo-tripa, ale, do chuja wafla, ciągle mi smutno z tego powodu. Psychol mógł wybierać z tylu innych gówno wartych debili (np. polityków), a on zastrzelił... Czytaj dalej →
Devin Townsend Project – Addicted
Supercrush! - nie wiem za bardzo co tu napisać. Uwielbiam tę piosenkę. Przesłuchałem ją jakieś 50 razy i wciąż chcę jeszcze. Dzięki niej płyta dostaje tak wysoką ocenę. Nie żeby reszta była słaba. Devin sam z siebie nie nagrywa gniotów, a tutaj wspiera go jeszcze cudowna Anneke. Jednak trzeba szczerze napisać, że pozostałe... Czytaj dalej →