Po świetnym Wasting Light, byłem pewien, że Grohl i spółka nie dadzą rady powtórzyć takiego dokonania i nagrać równie porywającej muzyki. Nie wiedziałem tylko, że będzie aż tak źle. Bo Sonic Highways to zdecydowanie najsłabsza płyta Foo Fighters. Powodów takiej sytuacji upatruję w dwóch rzeczach. Po pierwsze, chłopaki trochę zmienili styl. Po dwudziestu latach klepania... Czytaj dalej →
Machine Head: Bloodstone & Diamonds
Chyba nigdy nie słyszałem płyty, której otwierający numer byłby do tego stopnia jej idealnym streszczeniem. Odpalamy sobie więc “Now We Die” i jedziemy: nieznośny, typowo amerykański patos w intrze i refrenie (z tymi przeklętymi smyczkami) to zapowiedź ultra-patriotycznego (i gównianego) “In Comes the Flood” a także paru rozsianych po płycie, podobnie kiczowatych motywów. Neo-thrashowy refren... Czytaj dalej →
Devin Townsend Project: Z2
Podwójne wydawnictwo szalonego Devina. CD 1: Sky Blue Logiczna kontynuacja Epicloud. Nieco pompatyczne, ale przede wszystkim przebojowe piosenki niosące wielki ładunek pozytywnej energii i mnóstwo zapadających w pamięć melodii. Townsend okresy depresyjne ma już za sobą i obecnie jego twórczość stanowi afirmację życia i miłości, co sam potwierdza w wywiadach. Jako, że wychodzą z tego... Czytaj dalej →
Blood Mantra Tour – U Bazyla, Poznań – 29.11.2014.
Materia: Czyli pop-djenty z telewizji. Bardzo dobry kontakt z publicznością i żywiołowy występ nie przykryły faktu, że wszystkie piosenki są w zasadzie na jedno, nie ciekawe kopyto. Ale ludzie się bawili, więc co ja tam wiem. Thy Disease: Relatywnie przystępne death metale z domieszką elektroniki. Złośliwcy powiedzieliby, że są znani głównie z raportu ze studia,... Czytaj dalej →
Thaw, Outre, Entropia – U Bazyla, Poznań – 28.11.2014.
Tego wieczora prawie ziścił się mój ulubiony scenariusz wyjść koncertowych. Prawie, bo doszło do przedwczesnej ewakuacji. Ale o tym później. Wracając do scenariusza: najpierw burger w Łapu-papu, potem szybka alkoholizacja na mieście, a w końcu lądowanie w klubie w towarzystwie bdb znajomych. Entropia Słyszałem ich już raz w Eskulapie przed Blindead, Vesper bardzo lubię, więc... Czytaj dalej →
Krótka Piłka 2014 cz. 8
Piłka meczowa: Royal Blood: Royal Blood Zupełnie niemetalowe wydawnictwo, ale co z tego, skoro wyśmienite? Bas, perkusja, wokal i 10 rockowych petard. Zero kombinowania, zero wymuszonych udziwnień. Po prostu rock ‘n’ roll. Ps. Aż dziwne, że poznałem ten zespół dzięki czasopismu Teraz Rock… Ale jak to mówią anglosasi: “Lord works in mysterious ways”. Abusiveness: Bramy... Czytaj dalej →