Beyond the Monolith tour – U Bazyla, Poznań – 10.04.2016.

Ciekawe rzeczy zaczęły się dziać tego wieczora, na długo przed przekroczeniem progu Bazyla.
Jak wiadomo, dla lepszej absorpcji alkoholu należy dobrze zjeść, najlepiej mięso. W tym celu udaliśmy się do całkiem nowego przybytku na ulicy Półwiejskiej, vis a vis sklepu Ciżemka Polska. Lokal nazywa się MoaBurger i z tego miejsca polecam go serdecznie. Duże burgery, moc dodatków i smaczne buły- miejscówka wylądowała na 2. miejscu mojego prywatnego rankingu burgerowni, tuż za wspaniałą Św. Krową.
Następna atrakcja była z gatunku obrzydliwych. Otóż w drodze do Bazyla, kiedy przechodziliśmy przez Stary Rynek, na jednej z bocznych uliczek (ale odchodzącej bezpośrednio od rynku) stary menel opierał się gołym zadkiem o ścianę budynku i ze swadą oddawał się defekacji. Poznań- miasto doznań, nie ma co!
Wstrząśnięci tym widokiem przyspieszyliśmy kroku, by w bezpiecznym zaciszu Bazyla orzeźwić się zimnym Svijanym.

Ampacity
Jako że trasa odbywała się na zasadach co-headliningu, kolejność zespołów zmieniała się i w Poznaniu zdarzyło się tak, że rozpoczynała ekipa z największym doświadczeniem. Jeśli ktoś zna ich płyty, koncert raczej nie był niespodzianką. Fajny, bujający stoner bez wokali, za to z kosmicznymi efektami dźwiękowymi. I mimo, że w tym gatunku trudno zagrać coś nowego, to panowie bardzo dali radę i w czasie ich setu ani razu nie spojrzałem na zegarek. Koncert wieczoru.

Entropia
Mój pierwszy kontakt z frontmanem oleśnickiego bandu miał miejsce jeszcze zanim zabrzmiała muzyka i nie należał do przyjemnych. Zaraz po nabyciu pierwszego piwa udałem się do stoiska z merchem w celu zakupienia dwóch egzemplarzy najnowszego wydawnictwa.
Przebiegało to tak:
– Dwa razy Ufonaut na kompakcie poproszę
Typ szpera w kartonach, podaje albumy. Ja do niego, wręczając hajs.
– W ogóle świetna płyta Wam wyszła. Naprawdę ekstra.
– Spoko.
No kurwa, bez jaj. Broń borze tucholski, nie chodzi mi, żeby typ rozpłakał się z wdzięczności, czy obsiorbał mi śmierdziucha ze szczęścia, ale jakieś zasady kultury są i należy ich przestrzegać, nawet jeśli jest się wschodzącą gwiazdą, a najnowsze dzieło zbiera powszechnie pozytywne opinie. Powiecie pewnie: “Ale może miał gorszy dzień, albo po podróży zmęczenie go dopadło!”. Luz, jest taka opcja. Ale myślę sobie, że głupie “dzięki” kosztowałoby dokładnie tyle samo energii, a byłoby 100 razy mniej bucowate. No nic, przejdźmy do występu.
Tak jak wspomniałem powyżej i co powtórzę w recenzji już niedługo, najnowsze dzieło Ślązaków podoba mi się. Partie gitar i basu są fajnie poskręcane ze sobą i wiją w dziwnych kierunkach, ostatecznie dając intrygujące rezultaty. Na koncercie nie dane nam było tego doświadczyć, bo muzyka została sprowadzona do ściany dźwięku. O dziwo, przez pierwsze 2 piosenki wcale mi to nie przeszkadzało. Był w tym jakiś ogień i pasja, które przykuwały oczy i uszy do wydarzeń na scenie. Z jakiegoś powodu po tym dobrym początku, powietrze zaczęło schodzić z zespołu. Każdy kolejny numer był odegrany z mniejszą energią i końcówka była po prostu słaba. Publiczność z początku starała się wspierać muzyków entuzjastycznym aplauzem, ale po pewnym czasie jej szeregi zaczęły rzednąć. Na moje oko, ostatnie dźwięki usłyszało może ⅔ osób z tych, które były na początku setu.
Poza spadkiem poziomu energii, pewnym minusem był image zespołu, a raczej jego brak. Kolesie na scenie wyglądali jakby wzięli ich z jakiejś łapanki w okolicznym liceum. Podobnie jeśli chodzi o zerowy kontakt z publicznością. Wiadomo, nie miało to wpływu na muzykę, ale koncerty są też jednak do oglądania, więc pewien dysonans tutaj zaszedł. Ogólnie uczucia mieszane pozostawiła Entropia w mym sercu.

Merkabah
Niestety, tego zespołu już nie zobaczyłem. Była godzina 22, a następnego dnia trzeba było iść do pracy, a przed snem wyprowadzić psa. Sorry boys.

Za to przed opuszczeniem lokalu spotkałem dobrych kolegów od serca, z którymi przesłuchałem (a częściowo i odśpiewałem, za co przepraszam) hymn Jacka Stachurskiego pt. “Nadejdzie taki dzień”. Wieczór pełen wrażeń.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Website Powered by WordPress.com. Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

Polish Love

cudze chwalicie, swego nie znacie. gitarowo.

KASTRACJA

booking/hatemail/spam: kastracja.keylogger@gmail.com

przystanek59dotcom.wordpress.com/

UWAGA! BLOG W PRZEBUDOWIE! NIEKTÓRE INFORMACJE MOGĄ BYĆ NIECZYTELNE. ZAPRASZAM ZA NIEDŁUGO. PLANOWANA DATA AKTUALIZACJI - DO KOŃCA LISTOPADA 2022

Irkalla

Blog o muzyce metalowej.

FISIA.PL

o psach, dla psów, przez psa

DRAGONFLY EFFECT

Kształty rzeczy w naturze Wild nature photography

Marta Marecka pisze

Dosadnie o życiu i pisaniu

Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska

„Nie bójmy się pracy i służby dla Polski, brońmy naszą Ojczyznę”. Tak trzeba!

HEAVY METAL OVERLOAD

... and classic rock too!

Twoja Stara Gra Metal

Metal i Piekło

Discover WordPress

A daily selection of the best content published on WordPress, collected for you by humans who love to read.

Longreads

Longreads : The best longform stories on the web

The Daily Post

The Art and Craft of Blogging

WordPress.com News

The latest news on WordPress.com and the WordPress community.

%d blogerów lubi to: