Skoro Wieśki mogą, może i Twoja Stara! Wszystkie Top-15: cudze płyty, nasze płyty i piosenki! Wiwat!
Krótka Piłka 2017 cz. 3
Piłka meczowa: Decapitated: Anticult Na poprzednim krążku, pt. Blood Mantra, Decapitated w wersji 2.0 sprecyzowali ramy swego nowego stylu, znajdującego się na przecięciu ich dawnego death metalowego grania, łamańców spod znaku Meshuggah i groove metalowego bujania w stylu Pantery. Anticult to de facto dopracowana Mantra. Brak wypełniaczy, brak niedokończonych kompozycji, tylko 8 potężnych i porywających numerów,... Czytaj dalej →
Podsumowanie roku 2014.
Koncerty: 4. Furia w Poznaniu 3. Beastmilk we Wrocławiu 2. Polish Satanist Tour we Wrocławiu 1. Pearl Jam na Openerze Hity (kolejność alfabetyczna): Arch Enemy: As the Pages Burn Enabler: Close My Eyes Killer Be Killed: Wings of Feather and Wax Obituary: Deny You Odraza: Próg Scott Walker & Sunn0))): Brando Sólstafir: Lágnætti Suicide Silence:... Czytaj dalej →
Krótka Piłka 2014 cz. 4
Architects: Lost Forever//Lost Together Mocno melodyjne metalcore’y doprawione jakimiś post-hardcore’ami. Trochę z tego emowata popelinka, ale słucha się w miarę przyjemnie i jak mam ochotę na coś lżejszego i lekko płaczliwego, to pasuje w sam raz. Autopsy: Tourniquets, Hacksaws, and Graves Niecały rok po Headless Ritual, dostajemy kolejne wydawnictwo kalifornijskich deathmetalowców. Tym razem wyszło im... Czytaj dalej →
Podsumowanie roku 2012
Krótkie marudzenie na wstępie, coby wydalić żale z organizmu i mieć z głowy. Ten rok ssał wielką murzyńską pałę. Na szczęście tylko na platformie osobistej, bo dobrej muzyki było dużo. Rozczarowania: chyba tylko nieszczęsny koncert Faith No More. na nic innego się jakoś nie nastawiałem. Koncerty: tu było dużo dobrego: At the Gates na Brutal... Czytaj dalej →
Brutal Assault (dzień 2.) – Jaromer, Czechy – twierdza Józefów – 10.08.2012
Piątek: Darkest Hour Ten dzień zaczął się po południu, wraz z koncertem przedstawicieli amerykańskiego metalcore’a. Znajomi i “eksperci” twierdzą, że ekipa ta jest jedną z nielicznych, które wykonują ten gatunek w sposób oryginalny, i którą warto poznać. Ja tam nic takiego nie słyszałem. Mike Schleibaum i reszta bardzo beznamiętnie odegrali swój set, który składał... Czytaj dalej →