
Jak to często bywa, złoty trunek (niestety nie mogłem znaleźć żadnego lokalu z zielonym browarem- wszędzie miejsca były już zajęte) dobrze wpłynął na mą wenę i oto prezentuję Wam 3 zespoły rodem z Zielonej Wyspy. Niestety, dość słabo jest z informacjami na ich temat, więc po prostu posłuchajcie muzy na YT:
1. Geasa – (w liczbie pojedynczej Geis) – z celtyckiej mitologii- przysięga nakładana najczęściej na bohatera. Złamanie/niedotrzymanie jej zwykle bardzo źle się kończyło.
Zespół o tej nazwie istnieje od 1994 roku i gra black metal z elementami folkowymi. Całkiem niezłe. Przykładowe numery:
Seas; Crawl into the Sun i Tuatha De Dunnan.
2. Cruachan –

3. Waylander.

Born to the Fight.
W sumie całkiem nieźle Irole dają. Chociaż te ich takie typowe, folkowe melodyjki pewnie szybko robią się nudne, ale w połączeniu z ostrymi gitarami, na pewno jest to bardziej strawne. Jakby nie było, pierwszy raz słyszę o tych ekipach. Ciekawe, czy Irlandia wydała od czasu Thin Lizzy (wiem, to jest hard rock, ale bliżej im do metalu niż takim U2, czyż nie?) jakiś zespół na miarę walijskiego Bullet for My Valentine? Zdaję sobie sprawę, że są kijowi, ale nie da się ukryć, że mają fanów i w całej Europie i w Stanach. Będzie trzeba się temu przyjrzeć. A teraz spać!
obrazki i info:
http://metal-archives.com/
wikipedia.org
Skomentuj