Ależ to był dla mnie rok! Aż nie chce mi się wierzyć, że 12 miesięcy temu byłem po drugiej stronie kuli ziemskiej, oglądałem mecz NBA w hali Oracle Arena i paliłem śmieszne papierosy na chodniku przy głównej ulicy San Francisco z ludźmi poznanymi w barze. Potem było tylko trochę spokojniej: przejechałem Polskę w wzdłuż, od Gdańska po Kraków, w celu uczestniczenia w koncertach, na jesieni przeprowadziłem się do tego ostatniego miasta, a zupełnie niedawno przyklepałem zmianę pracy. Jeśli chodzi o Twoją Starą, to zrecenzowałem 80 płyt, przeprowadziłem 1. wywiad i przeniosłem się na platformę WordPress. Bania mała!
Ale dość o mnie, przejdźmy do muzyki.
PŁYTY NIEMETALOWE:
5. John Garcia: The Coyote Who Spoke in Tongues
Głos nieodżałowanego Kyuss w akustycznym wydaniu.
4. Lorde: Melodrama
Fajny, subtelny pop z Nowej Zelandii.
3. Natalia Przybysz: Światło Nocne
Moja ulubiona polska wokalistka pop-rockowa powraca z bardzo solidną płytą.
2. He Is Legend: few
Bardzo fajny, ciężki alternatywny rock, z jednej strony dość przystępny dla nie słuchających metalu na co dzień, z drugiej pełen ciekawych smaczków, które powinny zainteresować wyrobionych słuchaczy.
1. Royal Blood: How Did We Get So Dark?
Angielski duet nagrał płytę, która prawie dorównuje kapitalnemu debiutowi.
KONCERTY:
4. Obituary w Poznaniu
3. Cobalt w Poznaniu
2. Mastodon w Gdańsku
1. Thaw w Krakowie
PIOSENKI:
10. Wabringer: “Remain Violent”
9. Vallenfyre: “An Apathetic Grave”
8. Grave Pleasures: “Be My Hiroshima”
7. Marilyn Manson: “Kill4Me”
6. Woe: “Abject in Defeat”
5. Royal Blood: “Look Like You Know”
4. In Twilight’s Embrace: “The Hell of Mediocrity”
3. Bodycount: “Black Hoodie”
2. Code Orange: “Bleeding in the Blur”
1. Mastodon: “Show Yourself”
PŁYTY:
10. Decapitated: Anticult
Anticult brzmi jak obrobiona i dopracowana wersja Blood Mantry. Więcej świetnych riffów, więcej dobrych numerów i równiejsza całość. Szczytowe (póki co) osiągnięcie Decapów w wersji 2.0.
9. Power Trip: Nightmare Logic
Wściekły i brutalny thrash metal, który zmusił mnie do zweryfikowania uprzedzeń względem tego gatunku.
8. Mastodon: Emperor of Sand
Trzecia z rzędu piosenkowa płyta kwartetu z Atlanty i po raz trzeci jest to rzetelnie wykonana porcja chwytliwych rockowych numerów.
7. Bodycount: Bloodlust
Najlepsza płyta z rap-rockiem od czasu debiutu Rage Against the Machine.
6. Warbringer: Woe to the Vanquished
Skoro w zestawieniu rocznym wrzucam dwie płyty thrashowe, wiedzcie, że coś się dzieje. Warbringer nagrał płytę równie potężną co koledzy z Power Trip, ale trochę równiejszą.
5. Marilyn Manson: Heaven Upside Down
Trochę czasu mi to zajęło, ale w końcu przekonałem się do nowego krążka amerykańskiego skandalisty. Znajdują się tu praktycznie same świetne piosenki, od których nie sposób się uwolnić.
4. Cannibal Corpse: Red Before Black
Death metal na RBB jest jak uderzenie młotkiem w głowę- prosty i skuteczny. W odróżnieniu do tego zabiegu, do płyty chcę wracać bez przerwy.
3. Spectral Voice: Erroded Corridors of Unbeing
Ciężki, mroczny death- taką mieszankę słyszeliśmy w ostatnich latach multum razy, ale rzadko kiedy w tak świetnym wykonaniu.
2. Converge: The Dusk In Us
Legendy metalcore’a na kolejnej płycie nie spuszczają z tonu, potwierdzając swą klasę.
1. Code Orange: Forever
Najbardziej bezkompromisowy krążek tego roku, sprawnie łączący post-grunge, hardcore i agresywną elektronikę. Jeśli kiedykolwiek do nas przyjadą na koncert, będę tam.
Skomentuj